
Kochani,
oto znalazłam najprostszy sposób na komunikowanie się z wami, przez to morze niewielkie a jednak 1000 km, 100 szwedzkich mil, co zaoszczędzi mi sporo czasu, którego i tak nie mam. Otwieram bloga. To kolejny przełom w moim życiu, i tak dość przełomowym:) Dziś dużo nie napiszę, bo muszę PM oddać o mniejszościach narodowych, wybrałam temat raczej mi bardzo bliski, bo o szwedzkich Żydach piszę i o tym, jak się traktuje i opisuje jidysz w czasopiśmie Judisk Kronika, które wychodzi nieprzerwanie od 1932 roku. Niezwykłe, prawda?
Poza tym muszę posprzątać biurko po planowaniu a potem samych podróżach polskich ze szwedzkimi poetami. Sporo tego, a tu nowe życie trzeba zacząć, to jest nowy projekt.
Dziś i tak macie co robić, oglądacie zdjęcia Pauli z Tarabuka i Diuny.
Mara i Martin przeżywają depresję postpolską. To dla was ten komplement! I troszkę dla mnie, cyt.
6 komentarzy:
Przyznaj, zainspirowałaś się moim:) Ale to dobrze. Miłego redagowania.
No jak, cholera!
http://www.diunaclub.pl/
No i bardzo dobrze, należał Ci się ten blog. Wytrwałości życzę!
Oddaję honor Daw, diuna przez krótkie i. szkoda! Tak, zainspirowałam się twoim, ale już daw-no o tym myślałam, bo to prosta droga, będziecie wiedzieć mniej więcej czy żyję i jak. Bez szczegółów oczywiście!
Bez szczegółów,oczywiście. Pamiętaj:)
Prześlij komentarz